Brian Phillip “Head”

2010-07-28 15:42

 

Brian Phillip “Head” Welch (ur. 19 czerwca 1970)

Początkowo przyjaźnił się z muzykami zespołu L.A.P.D., gdzie z czasem został przyjęty. Po przyłączeniu się Jonathana Davisa KoЯn. Był gitarzystą tej grupy do 22 lutego 2005 roku, odszedł z zespołu z powodów religijnych. Niedługo potem nawrócił się na chrześcijaństwo.

Następnie, początkowo tworzył samodzielnie utwory oparte na elektronice. Później jednak “Head” stwierdził, że będzie nagrywał to, w czym jest najlepszy, czyli ściany ciężkich gitar. 1 lipca 2008 roku wydał swoją książkę autobiograficzną zatytułowaną “Save ME from Myself: How I Found God (…)” (pol. “Ratuj MNIE Przed Sobą: Jak Odnalazłem Boga (…)”), w której opisuje swoje nawrócenie na wiarę chrześcijańską. 9 września 2008 roku miała miejsce premiera jego debiutanckiego albumu solowego Save Me From Myself.

Na 2010 rok zapowiedziano premierę drugiego album “Head’a”. Jego producentem jest nominowany do nagrody Grammy Rob Graves.

20 czerwca 2010 roku odbędzie się w Polsce koncert “Heada” (w Warszawie w klubie “Progresja”). Będzie to pierwszy solowy występ artysty w naszym kraju.

Życie prywatne

Muzyk angażuje się w działalność charytatywną . Po wycofaniu się z show-biznesu, Welch adoptował w Indiach 212 dzieci i założył sierociniec w Baligerii. Jak stwierdził: “Otworzyły mi się oczy na los dzieci żyjących na ulicach. Uświadomiłem sobie, że muszę im pomóc”. Brian Welch nie chciał jednocześnie, aby którekolwiek z jego adoptowanych dzieci słuchało ostrej muzyki, którą nagrywał kiedyś z grupą Korn. Oto jak tłumaczy swoją decyzję o opiece nad tymi dziećmi: “Zamiast kupować kolejne BMW, postanowiłem zrobić z moimi pieniędzmi coś pożytecznego. Przez całe życie byłem egoistą i teraz chcę zacząć dawać. Moje dzieci wiedzą, że jestem sławną gwiazdą rocka, ale nie zamierzam przynosić im do domu płyt Korna i zachęcać do słuchania”.

" To było niemoralne...Moje życie wymykało się spod kontroli./../Powiedziałem Jezu jeżeli jestes prawdziwy, jak mówił ten pastor,to musisz zabrać ode mnie te narkotyki, przyjdź do mego życia , przyjdź do mego serca,wyciszyłem się i powiedziałem : zbadaj mnie , zbadaj moje serce.'" Mój agent od nieruchomosci porzeczytał mi werset z ew Mateusza 11:28>> Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy urudzeni i obciążeni jestescie , a ja Wam dam ukojenie<<- zastanawiałem się nad każdym słowem w tym wersecie pomyslałem " ja jestem utrudzony, obciążony". Nie wiedziałem czy to jest realne ale kilka tygodni później zaproszono mnie do koscioła i przyjąłem Jezusa w Kosciele." W domu poczułem tyle ojcowskiej miłosci z Nieba.To cos jakby:" Nie potępiam Cię, kocham Cię"Miłosć wypełniła mnie moc, że następnego dnia  wyrzuciłem wszystkie narkotyki i pomyslałem " odejdę z >Korn<, " Odchodzę i wychowam moje dziecko" Bo to moje dzecko. wypełniła mnie ta Boża miłosć i przelała się na moje dziecko. To zmieniło moje serce, zmieniło się w momencie." Moje życie przekroczyło moje najsmielsze marzenia./.../ Próbowałem w życiu wszystkiego by odnaleźć satysfakcję, myslałem, że dzięki temu moje życie będzie spełnione... ale nie czułem się spełniony. Kiedy przyszedł Chrystus, to uczucie, które On Ci daje,to dar zrozumienia życia.Wszystko zostało stworzone dla Chrystusa i przez Chrystusa,jestesmy stworzeni aby być z Nim, to najbardziej niesamowite uczucie,bo jestes tam gdzie należysz . W Twoim życiu jest zadowolenie, bo nie musisz szukać już nigdzie indziej."

zaczerpnięto blog kosciółOnline.tv

Powrót

Wyszukiwanie

© 2008 Wszystkie prawa zastrzeżone.