4

2009-11-06 13:35

21.11.90r- PIĄTEK- Własciwie o darze Ducha Swiętego , początkowo nie myslałam. Zwrócił mi na niego uwagę Piotr i chwała Bogu! To było to, czego potrzebowałam. Wiedziałam jednak, że cos mnie hamuje. Bóg o tym też wiedział, nawet lepiej niż ja...:) Płakałam po nocach, traciłam wiarę. Nie chciałałam  kłamać, ale siostra, brat, rodzice... Szkoda mi ich było. To ich wychowanie. Ja ich rozumiem. . Nie mam żalu.Jeszcze wczoraj było mi trudno, płakałam, przejmowałam się.

Wczoraj Piotr i "babcia"modlili się ze mną.Zrobilismy to ! Modlilimy się o chrzest w Duchu Swiętym. Alleluja!Bóg mnie wysłuchał. Nagle cos narosło we mnie       / energia, siła ?????????/ Radosć, uwielbienie, jakies sylaby, zdania... JA MÓWIĘ W INNYCH JĘZYKACH, ZOSTAŁAM OCHRZCZONA W DUCHU SWIĘTYM.Nie zrobił tego żaden człowiek, nikt nie rozumiał tego co i o czym mówiłam. ( ja też) A jednak ... czułam, że się modlę, że Bóg mnie słyszy.

##############################

Kocham mego Tatę, on nie może się pogodzić z tym, że go okłamywałam, że jednak chodziłam na spotkania. To takie trudne własciwie postępować. Ja tylko pragnę z kims mówić o Bogu. Uczyć się kochać Boga, żyć w Chrystusie. Nie boję się Taty, ale boli mnie to, że On prze ze mnie tak cierpi. Krzywdząc bliskich, krzywdzę też Chrystusa. Ale On też powiedział , że poróżni rodziny, ojców, dzieci. Chciałabym cos z tym zrobić. Nie mogę wyprzeć się Boga, bo Go kocham bardziej. On jest moim Panem , ufam Mu . Wierzę, że Duch Swięty mnie poprowadzi, natchnie i pomoże. Ufam ,w Panu pokładam nadzieję..../.../ Kocham Mamę, jesli Panie chcesz tej ofiary - uczynię jak rozkarzesz. Będzie boleć, ale wiem, że ważna jest Twoja wola.

 

 

 

Powrót

Wyszukiwanie

© 2008 Wszystkie prawa zastrzeżone.